Barbaro Święta, Perło Jezusowa!
Ścieżko do nieba grzesznikom gotowa,
Wierna przy śmierci Patronko smutnemu,
Konającemu.
Źródło czystości obmyte na wieki,
Nie wypuszczaj mnie z twej świętej opieki.
Ty mnie przygotuj na drogę wieczności.
W świętobliwości.
Spraw, by mój Jezus był obrońcą moim,
W życiu i zgonie, tak jako był twoim;
Niech duszę moją w niebie z twej pomocy
Z sobą zjednoczy.
Twój i mój Jezus w świętym Sakramencie,
Niech mnie nakarmi w ostatnim momencie;
Ostatnie słowo: Jezus i Maryja,
Niech mnie nie mija.
W Ranach najsłodszych, w Męce Jego drogiej,
Zakryj mnie, Panno, od szatańskiej trwogi;
Abym umierał dobrze z Twej obrony,
Nieustraszony.
Bym mą od piekła zabezpieczył duszę,
Najbardziej w ten czas, kiedy konać muszę;
Barbaro droga, oddajże ją Bogu
W niebieskim progu.
Komuż bezpieczniej duszę swą polecę,
Jak Tobie? A Ty Jezusowi w ręce
Oddaj, o Perło, drogo zapłacona,
Krwią odkupiona.
Szczęście to wielkie przy mej śmierci będzie,
Gdy Jezus z Matką Najświętszą zasiądzie,
Przy konającym. Ty ocieraj moje
Śmiertelne znoje.
A tak wesoło konając zawołam,
I ducha mego w ręce Bogu oddam,
Gdy przy mnie staniesz wraz z Jezusem twoim,
A Sędzią moim.
Barbaro święta uproś godne życie,
Bym mógł opłakać złości me sowicie;
Po dobrej śmierci z świętymi mieszkanie,
Daj Jezu Panie.
Śpiewacy z Zaprudzia, Grodzieńszczyzna. „Jest drabina do nieba 2.” wyd. In Crudo.