Jaszczur

Jaszczur, jaszczur, jaszczureczek
Proszę oddać mój wianeczek
Mój wianeczek lawendowy
Ja straciłam z mojej głowy
A mnie mama przykazała
Żebym wianek odebrała.

Na początku zabawy każdy uczestnik daje fant. Osoby tworzą koło, w środku którego siedzi jaszczur z fantami. Chodzą dookoła jaszczura śpiewając piosenkę. W pewnym momencie jaszczur podnosi do góry fant. Osoba, do której on należy – ucieka, a jaszczur ja goni. Jeśli ją złapie, osoba wraca do koła, a fant do jaszczura. Jeśli nie złapie – jaszczur oddaje fant.

Siedzi jaszczur

Siedzi jaszczur w tańcu, w kalinowym wieńcu
Co ja sama miała, jaszczurowi dała
Za jego głośniczki, złote przepaśniczki
Dać mu, dać!
Dać mu, dać!

Jedna osoba zostaje jaszczurem, zasłania sobie oczy, lub całą postać i wchodzi do środka koła, gdzie kuca/siada. Osoby chodza dookoła jaszczura śpiewając powyższą piosenkę. Na słowa – „Dać mu dać!” – jaszczur łapie kogoś za nogi. Złapana osoba daje fant, który jaszczur trzyma. Kiedy wszyscy dali już fanta, odbywa się osądzanie. Jaszczur pyta co ma zrobić z fantem (nikt nie wie jakim), wszyscy rzucaja pomysły. By wykupić fant należy wykonać zadanie.

Anna Broda, Warmia i Mazury. Nagranie z serii „Mały Kolberg”.

Do tego tu dómu wstępujemy

Do tego tu dómu wstępujemy
scęścia, zdrowia winsujemy
wsystkiego dobrego
od Boga miłego.

Przed tym dworem kamynica
a na polu zielóno psynica
zielyni się w zimie
na lato zakwitnie.

Dejze, Panie Boze, by sie udarzyło
a na zniwa plón godziło
Gojicek zielóny
piyknie przytrojóny.

Juzci ten gospodorz bardzo bogaty
mo ón koniki, zeby jakie katy
Gojicek zielóny
piyknie przytrojóny.

Jesce by óny nie takie były,
ale tyn woźnicka bardzo dla nich zgniły
łowiesek przedaje
kónickóm nie daje.

Kiedy pón gospodorz woźnicki wołoł
to sie tyn woźnicka po przipiecku woloł
raniuśko nie staje
kónickom nie daje.

Siedzi gospodorz na rogu stoła
mo ón sukienka – same złote koła
Gojicek zielóny
piyknie przytrojóny.

Gospodyńka jego kole niego
ło, boć to jest serce jego
Gojicek zielóny
piyknie przytrojóny.

Juzcić gospodyńka klucykami brząka
boć łóna nóm podarunku suko
Gojicek zielóny
piyknie przytrojóny.

Marta Derejczyk, Dolny Śląsk. Tekst i melodia za Józef Majchrzak, „Dolnośląskie pieśni ludowe”Wrocław 1970, s.143. Nagranie prywatne 2021. Kopiowanie poza strona zabronione.


Do tego tu domu wstępujemy

Do tego tu domu wstepujemy
Szczęścia, zdrowia winszujemy
Wszystkiego dobrego od Boga miłego

A ten mój goiczek z lasa idzie
Przyglądają mu sie wszyscy dobrzy ludzie
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Na moim goiczku zielone wstążeczki
Co je przypinały opolskie dziyweczki
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Na moim goiczku malowane jajka
Co je malowała opolska kaczmorka
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Przed tym tukej domem bioło kamienica
A na tym tu polu zielono pszynica
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Jeszcze jej nie sieką, ani jej nie wiążą
A już sobie liczą, co to za nią wezną
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Wezną oni wezną trzy bite talary
Co one się będę po stole kulały
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

A ten pan gospodorz ma on piykne konie
A jak je wypuści skokają jak łanie
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Jeszcze by też barzej koniki skokały
Żeby więcej owsa do żłoba dostały
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Pani gospodyńka porzoud w zdrzadle stoją*
W jedwabno sukiekna i fartuch sie stroją
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Przed tym tukej domem stoi wielki gnotek
Są tam gospodeńka jako piykny kwiotek
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Pani gospodyńka siedzą na łóżeczku
Piastuja dzieciątko w biołym zogłóweczku
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Pani gospodyńka siedzą na róg stoła
Mają sukieneczka, same złote koła
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Zostańcie tu z Bogiem, bo już tu nie przyjda
Aże na bezroczek jeżeli dożyja
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Dejcie, dejcie, dejcie, co mocie mi dzis dać
Bo nie moga dłużej przed tym domem czekać
Mój goik zielony, piyknie ustrojony

Dejcie, dejcie, dejcie, co mocie mi dzis dać
Bo mi dzień krótnieje, wiatr goik rozwieje
Dejcie, dejcie, dejcie, co macie mi dzis dać

Nagranie zespołu „Niezłe Ziólka” z płyty „Folkowe Planety”, wyd. Radio Opole 2015. Więcej nagrań na stronie Iwony Wylęgały.



Marzanka rosła

Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna
Nasza Marzaneczka na buku, na buku
Po co żeś tam wyszoł ty guchu, ty guchu
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka na dąbku, na dąbku
Po co żeś tu wyszoł, gołąbku, gołąbku
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka na kole, na kole
Po co żeś tam wyszoł ty wole, ty wole
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka w sąsieku, w sąsieku
Wyniesiemy se ją poleku, poleku
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka na gminie, na gminie
Wyglądo okienkiem, na świnie, na świnie
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka na dachu, na dachu
Po co żeś tam wyszoł ty łachu, ty łachu
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka nadobna, nadobna
Tej strzeleckiej gofce podobna, podobna
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka jako kwiat, jako kwiat
Dziwo, dziwo jej się cały świat, cały świat
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzanecka w piwnicy, w piwnicy
Chodzą do niej, chodzą panicy, panicy
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka jak rzaza, jak rzaza
Godnać, ona godna cesarza, cesarza
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka już w lesie, już w lesie
Wiezie się z cesarzem w kolesie, w kolesie
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nasza Marzaneczka już rada, już rada
Bo miała już króla, cesarza, cesarz
Marzanka rosła, aże urosła, jak sosna, jak sosna

Nagranie zespołu „Niezłe Ziółka” z Opola z płyty „Folkowe Planety”,wyd. Radio Opole 2015. Więcej pieśni na stronie Iwony Wylęgały.






Wielgi Czwartek, Wielgi Piuntek

Wielgi Cwartek, Wielgi Piuntek
Cierpiał Pan Bóg za nas smutek
Za nas smutek za nas rany
Za nas ci to za nas chrześcijany.

Sześć Żydowie jak katowie,
Co pana Jezusa umyncyli,
Umencyli, udryncyli
Przenajświentso krewke wypuścili.

Jak sie w raju dowiedzieli,
Po te krewke przylecieli
Pozbierali, pozmietali
Do raju jom łodesłali.

Joanna Skowrońska, Łęczyckie, Dolny Śląsk. Melodia i tekst za Janem Wasiakiem z Woli Miedniewskiej, Mazowsze. „Gdyby Kolberg miał fonograf” wyd. IS PAN.


Niedziela przewodnia / Przywody

Niedziela Przewodnia – pierwsza niedziela po Wielkanocy. W tradycji prawosławnej wierni udają się na groby bliskich i składają im dary. Dawniej obdarowywano również żebraków, którzy w zamian mieli modlić się za dusze zmarłych. W cerkwi rozdawano także chleb „artos”, który miał chronić przed uderzeniami pioruna, a nawet gasić pożary. Zdarzało się więc, że gdy płonęło jakieś gospodarstwo, to ludzie obchodzili je wokół z tym chlebem, by ogień ugasł. (Rozmowa z Aliną Dębowską więcej tutaj). Stąd tez nazwa: „wyprowadzać” czy „wywodzić na tamten świat przebywające na ziemi dusze zmarłych”. Przewodnią niedzielę powszechnie nazywa się także białą niedzielą – od koloru szat mszalnych, ale przede wszystkim od koloru szat katechumenów ochrzczonych w Wigilię Paschalną. W białych szatach chodzili oni przez cały tydzień od Wielkiej Nocy i zdejmowali je dopiero na zakończenie oktawy w następną niedzielę po Wielkiej Niedzieli.

W Wielki Czwartek i w Przewodnia Niedzielę śpiewano pieśń o grzesznicy. „Po umyciu nóg starcom przez kapłana i po wieczerzy rybnej w Wielki Czwartek, lud nuci pieśń legendową, wielu naleciałościami świeckimi ubarwioną.”
W wielki cwartek po wiecerzy,
sam Pan Jezus z nieba bieży.
Jest tam studnia w carnym lesie,
dziewka od niej wodę niesie.
– Dziewko, dziewko, daj tej wody,
(DWOK, t. 19, s. 187–188.)
Seweryn Udziela w zbiorze modlitw „ludu ropczyckiego” zamieścił zbliżony tekst jako dowód całkowitej aberracji, poprzedzając go komentarzem: „Jako nabożną modlitwę odmawiają także O Dzieciobójczyni”. A zatem nie chodzi w tym wypadku o pieśń związaną z obrzędowością Wielkiego Czwartku, lecz o modlitwę, która „bywa odmawiana najczęściej jako uzupełnienie porannych lub wieczornych pacierzy, a wśród dnia w wyjątkowej jakiej potrzebie” (S. Udziela, Religia i modlitwa u ludu ropczyckiego, „Wisła” 1889, t. 3, s. 594, 600–601.) Również liczne warianty tego tekstu zebrane przez Kotulę w latach sześćdziesiątych na Rzeszowszczyźnie funkcjonowały bądź jako pieśń, bądź – modlitwa, m.in. ze wskazówką „na Wielki Post” (F. Kotula, Znaki przeszłości, s. 135.). Pieśni zebrane przeze mnie na Dolnym Śląsku od przesiedleńców z Kresów (Lwowskie), a także od reemigrantów z byłej Jugosławii oraz na Podlasiu potwierdzają poprzednie badania. Część z pieśni rozpoczynają słowa: W Wielki Czwartek po wieczerzy, W Weliki Czetwer u Weczery, Szedł Pan Jezus na przywody lub Szedł Pan Jezus po ogrodzie. Ta osobliwa modlitwa sprawia wrażenie połączenia dwóch niezależnych tekstów, tym bardziej że istnieją warianty, które kończą się spowiedzią i zbawieniem grzesznicy (diabeł w ogóle się w nich nie pojawia, a w zbiorze Kotuli jeden z takich tekstów nosi wręcz tytuł Modlitewka do św. Magdaleny). Istnieją również warianty opisujące wyłącznie spotkanie z diabłem i porwanie dziewczyny do piekła (Jezus wcale się w nich nie pojawia). Jest to zatem pieśń pokutna, stosowna na Wielki Czwartek, który w dawnej tradycji chrześcijańskiej był dniem pojednania kościoła z grzesznikami: w czasie centralnego nabożeństwa zdejmowano z nich kary nałożone za winy publiczne i przyjmowano na nowo do wspólnoty (Ks. W. Zaleski (SDB), Rok kościelny, s. 199.) Wielki Czwartek jest również dniem spowiedzi wielkanocnej – oczyszczenia duszy – dla wszystkich wiernych. Znakiem takiego oczyszczenia jest w naszej pieśni rozsypanie się w proch grzesznego ciała, czyli ten sam motyw, który zawiera pieśń o gościnnej wdowie.

Pieśń – jak stwierdził Bystroń – powstała w XVI w. w Katalonii i znana jest w całej Europie, a „osnuta jest” – według tegoż autora – na fragmencie Ewangelii Jana (4,6–26), opisującym spotkanie Chrystusa z Samarytanką przy studni. (Jezus mówi o jej pięciu mężach i szóstym nieślubnym). (J. S. Bystroń,Polska pieśń ludowa. Wybór, Kraków 1925, s. 105; przychyla się do niej C. Hernas, W kalinowym lesie, s. 234) Podobieństwo do fragmentu Ewangelii polega głównie na teofanii, której znakiem jest nadnaturalna wiedza Jezusa („Powiedział mi wszystko co uczyniłam” – mówi Samarytanka) połączona z obietnicą wody żywej; jednak tę ostatnią zastępuje w ludowych pieśniach i modlitwach wezwanie grzesznicy do spowiedzi.

Niektóre wersje pieśni „o dzieciobójczyni” zaczynają sie od słów „W niedzielę na msze ranne”, „Raniusieńko w niedzielę”, „W nedileńku raneńko”, co wiąże sie także z Niedzielą Przewodnią i „Przewodami”, o których dosłownie mowa w pieśniach („Szedł Pan Jezus na Przywody, spotkał Panne niesła wody” za B. Chmielowska, Dolny Śląsk, Lwowskie). Pieśni z centralnej Polski „Niescęsna, niescęsna godzinecka była” śpiewana dawniej na Wielkanoc, pokazuje motyw wędrujących w tym czasie dusz, często szukających odkupienia.


Do tego pałacu wstępujemy

Do tego pałacu wstępujemy
Zdrowia szczęścia więszujemy

A za tym pałacem biała kamienica
Za tą kamienicą zielona pszenica

W zimę się zieleni, w lecie kwitnąć będzie
Pan gospodarz obchodził ją będzie

Obchodzi, obchodzi, bo mu się tak godzi
Bo sie przypatruje jak pszeniczka wschodzi

A dajcie nam dajcie jajek osiemnaście
Żeby wam się kury nie kryły po chwaście
Po chwaście nie kryły, jajek nie gubiły
Żeby same kury do dom przychodziły

Dziękujemy za te dary,
żeście nam tu darmo dali
Darmo dali, a nie żałowali
Żebyście się za to, do nieba dostali.

Joanna Skowrońska, Łęczyckie, Dolny Śląsk. Melodia i tekst za Joanną Wrzosek z Radzic Dużych, Opoczyńskie. „Tradycje muzyczne Polski środkowej” wyd. ŁDK 2007.

Oj już niedaleczko czerwone jajeczko

Oj już niedaleczko czerwone jajeczko
Oj rano, ranieńko, czerwone jajeczko

Daj Boże doczekać i w rączkach potrzymać
Oj rano, ranienko, i w rączkach potrzymać

Jak Słoneczko błyśnie to jajeczko tryśnie
Oj rano, ranieńko, to jajeczko tryśnie

Oj ty skowroneczku, ty ranna ptaszyno
Oj rano, ranieńko, ty ranna ptaszyno

Czegoż ty z gniazdeczka wyleciał ranieńko
Oj rano, ranieńko, wyleciał ranieńko

Tam mnie ptaszki bili z gniazdeczka gonili
Oj rano, ranieńko, z gniazdeczka gonili

Zespół Jutrzenka z Dołhobrodówz płyty „Zespół Folklorystyczny Jutrzenka” 2004. Za strona Muzyka Polesia.
Zespół śpiewaczy z Dołhobrodów. Suwalskie i Podlasie nr 33, seria Muzyka Źródeł, wyd. Polskie Radio.

Przyszśli my tu po dyngusie

Przyszśli my tu po dyngusie
Oj leli, leli po dyngusie

Zaśpiewomy ło Jezusie
Oj leli, leli ło Jezusie

O Jezusie i Maryi
Oj leli, leli i Maryi

I o Świenty Rozaliji
Oj leli, leli Rozaliji

Na ganecku gołąb grucho
Oj leli, leli gołąb grucho

I gopodyni nagruchoł
Oj leli, leli i nagruchoł

Zeby złota bryłę dała
Oj leli, leli bryłę dała

Weźnimy jum do złotnika
Oj leli, leli do złotnika

Ulejeimy kielich złoty
Oj leli, leli kielich złoty

A któz z niego bydzie pijoł
Oj leli, leli bydzie pijoł

Sum Pon Jezus i Maryja
Oj leli, leli i Maryja

Jak się z wami uciesymy
Oj leli, leli uciesymy

To i my sie napijimy
Oj leli, leli napijimy

Joanna Skowrońska, Łęczyckie, Dolny Śląsk. Melodia i tekst z wieluńskiego za Wandą Majtyką z Popowic. „Tradycje muzyczne Polski środkowej” wyd. ŁDK 2007.