Kolędowanie zimowe

Kolędy z obecnościa z kozy czy turonia wykonywane podczas kolędowania z kozą- specjalnym rekwizytem lub też człowiekiem przebranym za kozę. Jedna z postaci w grupach kolędniczych chodzących po kolędzie podczas Bożego Narodzenia. Obrzędy te mają ścisły związek z przedchrześciajńskim obchodzeniem Szczodrych Godów i Nowego Roku. Z wizytami dawnych kolędników związany był cały bogaty cykl obrzędów magicznych, zaś w skład tych grup wchodziły różne postacie symbolizujące nadchodzący lepszy czas: gwiazdor dzierżący nowonarodzone Słońce (Gwiazda), zaklinające urodzaj zwierzęta (turońkoza i konik), zwiastujące wiosnę ptaki (żuraw bądź bocian), a także inne zwierzęce maszkary (niedźwiedź, baran, kogut). Z czasem do grup kolędniczych zaczęli dołączać postacie z chrześcijańskich narracji (pastuszkowie, królowiediabły, anioły), przedstawiciele grup zawodowych (np. policjant, lekarz, kominiarz), a także mniejszości etnicznych i religijnych (Żyd, Cygan, Turek). Przyjęło się również, że w grupie kolędniczej nie powinno zabraknąć Dziada Baby, jak również Śmierci, przedstawianej w stereotypowy sposób w formie przywdzianego w czerń kościotrupa z kosą w ręku. Zobacz także tutaj.

Wśród różnych postaci występujących w kolędniczych grupach największą furorę zdaje się budzić słynny turoń. Jego nazwa jest nieprzypadkowa i wywodzi się od tura, wymarłego ssaka z rodziny krętorogich, którego w zamierzchłej przeszłości grupy kolędnicze ciągały ze sobą w celu odprawiania magicznych rytuałów obchodzenia ze zwierzęciem gospodarskich pól. Kreatywni ludzie na przestrzeni epok obmyślili sprawdzony sposób przebrania się za to wyjątkowe zwierzę. Na strój turonia składały się przeważnie dwa istotne elementy  wykonana z dwóch drewnianych kloców maska oraz długa szara płachta (często nazywana derką), pod którą skrywała się osoba trzymająca maskę. Maska składała się z dwóch deseczek obłożonych sierścią oraz mechanizmu, który pozwalał na tzw. kłapanie pyskiem. Ważne również było to, by nie zapomnieć o zrobieniu turoniowi zębów i języka. Podania ludowe poświadczają, że za jednego turonia przebierały się czasem dwie bądź nawet trzy osoby.

Turoń w poczcie kolędników pełni funkcję tzw. maszkary straszydła, które poza budzeniem strachu, potrafiło także wywołać śmiech. Przyjęło się, że turoń podczas obrzędów kolędniczych prowadzony jest na sznurku bądź łańcuchu. Była to rzecz jasna pozostałość po dawnym obchodzie z prawdziwym zwierzęciem. Z czasem zrezygnowano z ciągania, tłumacząc to tym, że turoń łatwo dawał się poskromić. Gdy kolędnicy śpiewali, turoń harcował i figlował, wywołując w ten sposób śmiech bądź też strach (zwłaszcza u dzieci). Trudno było mu śpiewać wraz z resztą kolędników, aczkolwiek starał się przynajmniej mlaskać i kłapać pyskiem w rytm melodii.

Ważnym rytuałem kolędniczym było tzw. cucenie turonia. Zmęczony harcami turoń padał na ziemię, zaś zadaniem reszty kolędników było ocucenie go poprzez wypowiedzenie stosownych zaklęć, a także poprzez wlanie mu do gardła ozdrowieńczego eliksiru w postaci wódki. Po wykonaniu tych czynności, turoń wstawał, po to by dalej radośnie pląsać. Rytuał ten miał bogatą symbolikę  wiązał się z ciągłym odnawianiem się ziemi po zimie. Przypuszcza się, że symbolika Turonia ma związek z dawnym pogańskim kultem Welesa, pana zaświatów i opiekuna wszelkiej rogacizny, któremu przypisywano czasem moc przemiany w zwierzęta, m.in. we wspomnianego tura. Postać Welesa silnie łączona była z cyklem wegetacyjnym wierzono, że to właśnie dzięki jego łaskom plony wychodziły z ziemi.

Kolędowanie / scenariusz

Scenariusz kolędniczy na bazie tradycyjnego kolędowania w Łęczyckim za: J. P. Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, wyd. COMUK, Warszawa 1981. Kolędnicy dołożyli fragmenty o turoniu w 2020 r. Teksty i melodie zaczerpnięte od przesiedleńców z Kresów na Dolny Śląsk.

BABA
Witam was tu zgormadzeni,
dobrej wieści upragnieni.
Radość, radość niebywała
nowa światłość nam nastała!

ANIOŁ
Gloria, gloria in excelsis Deo!
A oto ja anioł boży, niechaj sie nikt nie trwozy,
bo dziś w miasteczku Betlejem
wesoła nowina,
bo Panna czysta porodziła Syna.

DIABEŁ
Ja wysłannik Belzebuba, będę kusił ród Jakuba
Już pół świata obleciałem, dziwne cuda tam widziałem,
rzeki płoną, mówią woły, tam gdzie miasto – dzis som doły,
ognim zieją stare góry, nad Betlejem czarne chmury.

WSZYSCY – śpiew na melodię Kłap kozuniu
Kłap turoniu do chaty, do chaty bo gospodarz bogaty
Kłap turoniu za piecyk, za piecyk czy tam nie ma dzieweczek
Kłap turoniu do portfela, do portfela zrobisz ze mnie milionera
Kłap turoniu do garnka, do garnka bo tam będzie niespodzianka

Tańcował turoń między diabłami, aż sie przewrócił do góry nogami.

Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląsk. Na melodie z Kresów.

SCENKA cucenia turonia byla zazwyczaj improwizowana. Podsuwano mu ciastka, cukierki, zwykle za trzecim razem wstawał.

WSZYSCY
Idź turoniu do domu, do domu nie zawadzaj nikomu
bo ci babka wypiła kwas, wypiła kwas idź turoniu bo już czas.

BABA
Zacny gospodarzu, domowy szafarzu
Mówią żeś bogaty, dej nam dwa dukaty,
Abo kiełbasy dwą pęta, bo już ida święta.

WSZYSCY
Za kolędę dziękujemy,
zdrowia szczęścia winszujemy
i będziemy rozgłaszali dobrzy ludzie dużo dali!

Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląsk.

Węcej o kolędowaniu przeczytasz tutaj.

Turoń

Tańcuj turoniu, tańcuj niebogi
Zarobimy sobie tu na pierogi
Półtora pieroga to nic nie znaczy
Niech sobie turoń troche poskaczy
Aż się wywrócil do góry nogami!

Joanna, Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląsk. Melodia z Kresów. Nagranie 2021.

Tańcował turoń między diabłami
Aż się wywrócił do góry nogami!

Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląsk. Melodia z Kresów. Nagranie 2021.

Według podań grupa kolędników chodziła niegdyś z żywymi zwierzętami i być może kolędowanie z turoniem jest pokłosiem tamtych zwyczajów. Na strój turonia składały się przeważnie dwa istotne elementy – wykonana drewna maska oraz długa szara płachta (często nazywana derką), pod którą skrywała się osoba trzymająca maskę. Maska powinna być zrobiona z dwóch części, tak by turoń mógł kłapać pyskiem. Często za jednego turonia przebierały się czasem dwie bądź nawet trzy osoby. Turoń pełni funkcję tzw. maszkary – straszydła, które poza budzeniem strachu, potrafiło także wywołać śmiech. Gdy kolędnicy śpiewali, turoń harcował i figlował, wywołując w ten sposób śmiech bądź też strach. Trudno było mu śpiewać wraz z resztą kolędników, aczkolwiek starał się przynajmniej mlaskać i kłapać pyskiem. Ważnym elementem było tzw. cucenie turonia. Zmęczony harcami turoń padał na ziemię, zaś zadaniem reszty kolędników było ocucenie go poprzez wypowiedzenie stosownych zaklęć, a także poprzez wlanie mu do gardła ozdrowieńczego eliksiru w postaci wódki. W kolędoawniu z dziećmi bywają to słodycze. Po wykonaniu tych czynności, turoń wstawał. Ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian, praktykowanych w tym okresie roku podczas świąt agrarnych (głównie Święta Godowego). Zgon, a następnie zmartwychwstanie turonia symbolizowały odrodzenie ziemi, która na zimę zasypia, by obudzić się wiosną. Zatem Turoń symbolizował również płodność i dostatek (Zob. H. Czachowski, Geneza i Funkcje kolędowania [w:] H. Czachowski, A. Kostrzewa-Majoch, H. M. Łopatyńska, Akwizytorzy szczęścia. O dawnych i współczesnych kolędnikach, Toruń 2004).

Więcej o kolędowaniu zimowym tutaj.