W rajskim ogródku rosła lilija A któż ją sadził? – Panna Marynia. Jak sadziła, tak sadziła Tak liliji podliwała Panna Marynia.
I przyszedł do nij tatunio jeji – Daj mi Maryniu kwatek z liliji. – Nie dam, nie dam ni kwiateczka, Bo mi uschnie lilijeczka Ja ją sadziła Boga prosiła.
I przyszła do nij mamunia jeji – Daj mi Maryniu kwatek z liliji. – Nie dam, nie dam ni kwiateczka, Bo mi uschnie lilijeczka Ja ją sadziła Boga prosiła.
I przyszedł do nij braciszek jeji – Daj mi Maryniu kwatek z liliji. – Nie dam, nie dam ni kwiateczka, Bo mi uschnie lilijeczka Ja jo sadziła Boga prosiła.
I przyszedł do nij najmilszy jeji – Daj mi Maryniu kwatek z liliji. – Zabierz, zabierz do kwiateczka, Juz nie uschnie lilijeczka Tobie sadziłam Boga prosiłam.
Tam u Jasieńka kalinowy sadek, kalina Chodzi tam Jasio, na skrzypeczkach gra wesoło. Przyszed do niego Tatunio jego i woła Chodź, Jasiu do dom, dawno cie wołom bo już czas.
Do dom nie pójde aż tonejka dujde, aż dujde ni ma tu tego kochania mego co ja wiem.
Przyszła do niego matejka jego i woła Chodź, Jasiu do dom, dawno cie wołom bo już czas.
Do dom nie pójde aż tonejka dujde, aż dujde ni ma tu tego kochania mego co ja wiem.
Przyszła do niego najmilsza jego i woła Chodź, Jasiu do dom, dawno cie wołom bo już czas.
Tonejka duszeł, z najmilszo poszed, już poszed Kasiejku moja tyś mi najmilsza i najładniejsza, bądź moją.
Niejedna dziewczyna u swojej mamusi róży kwiat, hej róży kwiat
Służą jej panowie, my kawalerowie, cały świat, hej cały świat
Chusteczka na niej jakby na pani, ja to dał, hej ja to dał
Bo żem się w nij wiernie zakochał, hej pod winem, tam pod wineczkiem zielonym
Sukienka na niej jakby na pani, ja to dał, hej ja to dał
Bo żem się w nij wiernie zakochał, hej pod winem, tam pod wineczkiem zielonym
Trzewiczki na niej jakby na pani, ja to dał, hej ja to dał
Bo żem się w nij wiernie zakochał, hej pod winem, tam pod wineczkiem zielonym
Pończoszki na niej jakby na pani, ja to dał, hej ja to dał
Bo żem się w nij wiernie zakochał, hej pod winem, tam pod wineczkiem zielonym
Korale na niej jakby na pani, ja to dał, hej ja to dał
Bo żem się w nij wiernie zakochał, hej pod winem, tam pod wineczkiem zielonym
Kolęda dunajowa, łącząca funkcję składania życzeń: zdrowia i szczęścia, z funkcją zalotów. Jest to przedłużenie szczodraków i podłazów. Kolędować moga chłopcy dziewczynom, jak i dziewczęta chłopcom. Kolędy do panny czy kawalera śpiewano podczas zimy w południowo – wschodnich regionach Polski. Natomiast na północnym wschodzie śpiewa się je na wiosnę. „Poetyka kolędy życzącej tkwi korzeniami w starej symbolice, stąd uderzająca wielowymiarowość i pojemność znaczenia motywów: złoto jest oznaką bogactwa i zarazem niezniszczalnego sacrum życia; jabłko jest owocem jabłoni i wyrazem miłości gotowej do oddania się drugiemu człowiekowi; chłopca do dziewczyny koń niesie w znaczeniu zbliżenia się w przestrzeni fizycznej, jak i żywego rwącego pragnienia. (…)Wielka woda – dunaj jest żywiołem symbolizującym w kulturze ludowej potencjalność, początek, i koniec wszystkiego, siłą dającą życie, regenerującą i oczyszczającą. Od nazwy dunaj – wielkiej, żywej wody – kolędowanie w okolicach Biłgoraja nazywa się dunajowaniem, za piesni dunajowymi”. J. Bartmiński, Kolędowanie na Lubelszczyznie, PTL 1986.
Kolęda dunajowa, łącząca funkcję składania życzeń: zdrowia i szczęścia, z funkcją zalotów. Jest to przedłużenie szczodraków i podłazów. Kolędować moga chłopcy dziewczynom, jak i dziewczęta chłopcom. Kolędy do panny czy kawalera śpiewano podczas zimy w południowo – wschodnich regionach Polski. Natomiast na północnym wschodzie śpiewa się je na wiosnę. „Poetyka kolędy życzącej tkwi korzeniami w starej symbolice, stąd uderzająca wielowymiarowość i pojemność znaczenia motywów: złoto jest oznaką bogactwa i zarazem niezniszczalnego sacrum życia; jabłko jest owocem jabłoni i wyrazem miłości gotowej do oddania się drugiemu człowiekowi; chłopca do dziewczyny koń niesie w znaczeniu zbliżenia się w przestrzeni fizycznej, jak i żywego rwącego pragnienia. (…)Wielka woda – dunaj jest żywiołem symbolizującym w kulturze ludowej potencjalność, początek, i koniec wszystkiego, siłą dającą życie, regenerującą i oczyszczającą. Od nazwy dunaj – wielkiej, żywej wody – kolędowanie w okolicach Biłgoraja nazywa się dunajowaniem, za piesni dunajowymi”. J. Bartmiński, Kolędowanie na Lubelszczyznie, PTL 1986.