Turluru jabłuszko, turluru czerwone,
po zielonej paproci, paproci.
Do mego Jasińka, do mego kochanka,
niech się do mnie nawróci, nawróci.
A nawróć się do mnie, bo ty wiesz ode mnie,
że ja ciebie kochała, kochała.
Ty Jasineczku, ty kochaneczku,
z tysiącam cię wybrała, wybrała.
Daleko to słynie o mojej pierzynie
com jej nigdy ni miała, ni miała.
Tylko małe piórko wiwało się wciórko,
glapa mi je porwała, porwała.
Pójde ja do bunka w pole do pajunka
un mi pirza uwali, uwali.
Sikore zabije, piezyne usuje
Bende sobie jach pani, jak pani.
A jak będziesz orać, to mnie przyjdziesz wołać,
będę tobie pomagać, da dana.
Jak zrobimy zagon, to pójdziemy do dom,
będziemy się namawiać, namawiać.
Jak się namówimy, to się ożenimy,
będziemy się szanować, szanować.
Da nam Pan Bóg rybkę, włożymy w kolibkę
będziemy ją kolibać, kolibać.