Zakukała kukowecka na ługu na ługu
Sykuj sio Kasiuniu do ślubu do ślubu
Zakukała kukowecka na płocie na płocie
A nasa Kasiunia jus stoi we złocie
A nasa mamusiu (ł)usiundź w rogu stoła
Niechze cio przeprosi ta córecka twoja
Ileś razy Kasiuniu rodziców gniwała
A tero im bondzies do nózek padała
Przeproś Kasiu przeproś, przeproś po ros piersy
Przeproś łojca, matka i tych wszystkich gości
Przeproś Kasiu przeproś, przeproś po ros drugi
Przeproś łojca, matka i tych wszystkich ludzi
Przeproś Kasiu przeproś, przeproś po ros trzeci
Przeproś łojca, matka i te małe dzieci
Przezegnaj mamusiu swoju córko na krzys
Bo już łostatni ros na jej wiunek patrzys
Kategoria: Dolny Śląsk
Dwanaście listeczków
Dwanaście listeczków na tej białej rózy
Dwanaście aniołów dzisiaj młodej służy
Pierwszy anioł niesie od Boga małżeństwo
Drugi anioł niesie w rękach poślubieństwo
Trzeci anioł niesie mirtowy wianeczek
Czwarty anioł niesie złoty pierścioneczek
Piąty anioł niesie lilije pachnącą
Szósty anioł niesie świece gorejące
A te reszte sześciu koronę nad głową
I te naszą młodą stroją jak królową
Przeżegnaj mamusiu prawą ręką na krzyż
Bo już ostatni raz na jej wianek patrzysz
Mamusia żegnała i rzewnie płakała
Córuś moja córuś czegoś doczekała
Poleciał gołąbek trząsnął skrzydełkami
A ty nasza matuś pożegnaj sie z nami
Dałaś Panu rączkę, ksiądz dał ci obrączkę
Zalałaś się łazami przed jego oczami
Wianeczku, wianeczku, wianeczku mirtowy
Bardziej ci mi go żal, niż rodzonej mamy
Bo z mamą rodzoną nie będę mieszkała
Tylko z toba Janku, bom ci ślubowała
Zależnie od wariantu tekstu piesń śpiewano przy błogosławieństwie, bądź oczepinach.
Turlulu jabłuszko
Turluru jabłuszko, turluru czerwone,
po zielonej paproci, paproci.
Do mego Jasińka, do mego kochanka,
niech się do mnie nawróci, nawróci.
A nawróć się do mnie, bo ty wiesz ode mnie,
że ja ciebie kochała, kochała.
Ty Jasineczku, ty kochaneczku,
z tysiącam cię wybrała, wybrała.
Daleko to słynie o mojej pierzynie
com jej nigdy ni miała, ni miała.
Tylko małe piórko wiwało się wciórko,
glapa mi je porwała, porwała.
Pójde ja do bunka w pole do pajunka
un mi pirza uwali, uwali.
Sikore zabije, piezyne usuje
Bende sobie jach pani, jak pani.
A jak będziesz orać, to mnie przyjdziesz wołać,
będę tobie pomagać, da dana.
Jak zrobimy zagon, to pójdziemy do dom,
będziemy się namawiać, namawiać.
Jak się namówimy, to się ożenimy,
będziemy się szanować, szanować.
Da nam Pan Bóg rybkę, włożymy w kolibkę
będziemy ją kolibać, kolibać.
Niescansa, niescansna godzinecka była
Niescansa, niescansa godzinecka była, godzinecka była.
Kiedy sie dusicka z ciałam rozłonyła, z ciałym rozłoncyła.
Z ciałym rozłoncyła i rewnie płakała i rzewnie płakała.
Az panna Maryja w niebie usłysała, w niebie usłysała.
Cego ty dusicko i tak rzewnie płaces i tak rzewnie płaces?
Płaco ja se płaco sama nie wiom cego,
Bo sia bardzo boje piekła goruncygo, piekła goruncygo.
Nie bój sie ty, nie bój piekła goruncygo, piekła goruncygo.
Bo ja ciebia wezna do raju wiecnygo, do raju wiecnygo.
Bondzies se dusicko w niebie odpocywać, w niebie odpocywoć.
Nie bondzies w tym świecie sio tu poniewiroć, sio tu poniewiroć.
Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.
Macie gospodarzu tamój kamianica
Macie gospodarzu tamój kamianica
Za tom kamianicum posijcie psanica
Weźniecie wy za nio złociste talary
Bando wam sie bando po stole tocały
Chwała Bogu Ojcu kura siedzi w kojcu
Kopa jajek zniesie gospodorz wyniesie
Gospodyni wstaje, dyngusa nam daje
Gospodyni wstaje, dyngusa num daje
Klucykami brzonka, kopa jajek suko
Dajcie ze num dajcie, ze dwadzieścia śtyry
Zeby wom sia kury w pokrzywy nie kryły
Dajcie ze num dajcie, ze dwadzieścia i pionć
Zeby wom sie trafioł w tym roku dobry ziońć
Chodziliśmy po dyngusie
Chodziliśmy po dyndusie, śpiewoliśmy o Jezusie,
O Jezusie i o Synie, chto w Boga wierzy ton nie zginie
Wielgi Cwartek, Wielgi Piuntek cirpioł Pon Jezus za nos smutek
Za nas smutek za nas rany, za nas to ci za nas chrześcijany
Trzej Zydowie kacia byli, co Pona Jezusa umancyli
Umancyli, udrancyli, przenajświontso krewka wypuścili
Wypuścili, pozbirali, do raju wiecnygo odesłali
Piotrze, Pawle weźze kluce, idź do raju wypuść duse
Tylo jednyj nie wypuscaj, co ojca z matkum zabić chciała
Jam wcale zabić nie chciała, tylo zom sia wymirzała
Jak uderzys to się zgoi, wymirzanie w mierze stoi.
Śmigus, śmigus
Śmigus, śmigus po dyngusie
Przyszliśmy zaśpiewać o Chrystusie
W Wielgi Czwartek, w Wielki Piątek
Cierpiał Pan Jezus za nas smutek
Za nas smutek za nas rany
Za nas to to za nas chrześcijany
Symbolika wody jest niezwykle ważna i wieloznaczna w słowiańskich wierzeniach. Jeśli chodzi o śmigus czy śmingus dyngus oblewanie wodą to przekazanie sił witalnych, zdrowia, urody, płodności. Woda to życiodajny pierwiastek, materia prima, z której wyłonił się świat i życie. Najczęściej oblewano panienki wolnego stanu. Każda chciała być oblana, bo to świadczyło o jej powodzeniu. Samo pojęcie śmigus-dyngus powstało z połączenia dwóch zwyczajów. „Śmiganie” było uderzaniem gałązką, a „dyngus” – wykupywaniem się od osób, które chciały uniknąć zimnej kąpieli. Dyngus to także po prostu dar dla kolędników wielkanocnych.
Szedł Pan Jezus na przywody
Szedł Pan Jezus na przywody, spotkał (zdybał) pannę niesła wody
Grzeszna panno spocznij sobie, niech ja dojdę dasz mi wody
Nie będę ja spoczywała, nie będę wody dawała
Bo ta woda jest nieczysta, naleciało z drzewa liścia
Tyś ją sama znieczyściła, siedem synów utopiła
A coż to za prorok taki, poznał na mnie wszystkie znaki
Grzeszna panno nie lękaj się, (idź) do kościoła spowiadaj się
Jak ona sie spowiadała, to aż pod nia ziemnia drżała
Organy jej same grały, dzwony dzwonić nie przestały.
Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.
Przy onej dolinie
Przy onej dolinie, w Judzkiej krainie, * Gdyśmy paśli owce w gęstej krzewinie: * Aż tu z prędka Aniołkowie * Krzyczą: bieżcie pastuszkowie * Do Betleem.
Witać Zbawiciela dziś zrodzonego, * Na zimnie w stajence położonego; * Służy Mu tam osieł z wołem, * Zagrzewając Pana społem * Chu chu, chu chu.
Ja siedząc na budzie, z wielkiego strachu * Zleciałem na ziemię z samego dachu; * Którzy byli tam Anieli, * Zaraz się ze mnie na śmiali, * Do rozpuku.
Dźwiglić mnie z ziemi owi Anieli, * Aż mi skołatali koźlę w kobieli: * Wstań nieboże, Bóg pomoże, * Wstań Michale. Ale, ale * Bok mnie boli.
Porwałem się przecie z pomocą Bożą; * Pobiegłem do braci co siano wożą: * Powiadając swą przygodę, * Oni ze mną poszli w drogę * Do Betleem.
Kuba biegł do trzody, schwytał owieczkę; * Tomek wziął mleka dzban, Jan kukiełeczkę; * A ja z budy wziąwszy dudy, * Choć nie mogę, biegnę w drogę * Za drugimi.
Przyszliśmy do szopki, aż Panieneczka, * Piastuje Dziecinę, jak Aniołeczka: * My Mu dali swe ofiary, * Co kto może, przyjmij Boże * Utajony.
Dziecina przyjmując mruga oczkami, * Skazuje na dudki paluszeczkami: * Zagrać Panu chętnie trzeba, * On nam da zapłatę z nieba * Nieprzeżytą.
Zagraliśmy skoczno, aż Józef stary * Nie mogąc się wstrzymać, skacze bez miary: * Nuże Grzelo, nuże Wachu, * Nuż Ambroży, nuże Stachu, * Nuże w duszy, nu.
Zatrzęsła się z nami cała stajenka, * Cieszyło się Dziecię, śmiała się Panienka; * Nuże Kuba, nu Michale, * Nu Walaszku i ty Janie * Nu skoczno, nu.
Jak się już skończyły one radości, * Rzekł nam Józef stary, żegnając gości: * Za waszą taką szczodrotę, * I za tę miłą ochotę * Bóg wam zapłać.
Potem się Dziecięciu na sen zbierało, * Żebyśmy już poszli, rączką kiwało: * Idźże Tomku, idź Michale, * Idź ty Kuba i ty Janie * Do swej trzody.
Michał się wymawia: chodzić nie mogę; * Kiedym z budy zleciał, skręciłem nogę; * I wszyscy się upraszali, * Aby dłużej pozostali * Przy Dzieciątku.
Jakże Cię odejdziem pociecho nasza, * W tak okropne mrozy idąc do lasa? * Nie wygonisz nas stąd Panie, * Miłe nam z Tobą mieszkanie * W tej tu szopie.
Pastorałka dla rzemieślników. Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych, red. Karol Miarka, Mikołów – Warszawa 1904.