Niescansa, niescansna godzinecka była

Niescansa, niescansa godzinecka była, godzinecka była.

Kiedy sie dusicka z ciałam rozłonyła, z ciałym rozłoncyła.

Z ciałym rozłoncyła i rewnie płakała i rzewnie płakała.

Az panna Maryja w niebie usłysała, w niebie usłysała.

Cego ty dusicko i tak rzewnie płaces i tak rzewnie płaces?

Płaco ja se płaco sama nie wiom cego,

Bo sia bardzo boje piekła goruncygo, piekła goruncygo.

Nie bój sie ty, nie bój piekła goruncygo, piekła goruncygo.

Bo ja ciebia wezna do raju wiecnygo, do raju wiecnygo.

Bondzies se dusicko w niebie odpocywać, w niebie odpocywoć.

Nie bondzies w tym świecie sio tu poniewiroć, sio tu poniewiroć.

Olga Chojak, Dolny Śląsk. Melodia i tekst z przekazu ustnego od Marii Bienias z Woli Koryckiej.Nagranie prywatne 2021.

Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.

Macie gospodarzu tamój kamianica

Macie gospodarzu tamój kamianica
Za tom kamianicum posijcie psanica
Weźniecie wy za nio złociste talary
Bando wam sie bando po stole tocały
Chwała Bogu Ojcu kura siedzi w kojcu
Kopa jajek zniesie gospodorz wyniesie

Olga Chojak, Dolny Śląsk. Melodia i tekst z przekazu ustnego od Marii Bienias z Woli Koryckiej, Mazowsze. Nagranie prywatne 2021.

Gospodyni wstaje, dyngusa nam daje

Gospodyni wstaje, dyngusa num daje
Klucykami brzonka, kopa jajek suko
Dajcie ze num dajcie, ze dwadzieścia śtyry
Zeby wom sia kury w pokrzywy nie kryły
Dajcie ze num dajcie, ze dwadzieścia i pionć
Zeby wom sie trafioł w tym roku dobry ziońć

Olga Chojak, Dolny Śląsk. Melodia i tekst z przekazu ustnego od Marii Bienias z Woli Koryckiej, Mazowsze. Nagranie prywatne 2021.

Nasz gaiczek

Nasz gaiczek, nasz zielony
Ślicznie pięknie ustrojony
Przypatrzcie sie ludzie, szlachta
Nasz gaiczek idzie z miasta

Nasz gaiczek z boru idzie
Przypatrzcie się wszyscy ludzie
Wszyscy ludzie, wszyscy gości
Idzie po lipowym moście

Nasz gaiczek, nasz zielony
Pieknie, ślicznie ustrojony
Kto go stroił? – Panieneczki!
W śliczne pióra i wstążeczki.

Joanna Gancarczyk, Łęczyckie. Melodia i tekst z Łęczyckiego. Nagranie prywatne Joanny Skowrońskiej 2021.

Gaik, przystrojona gałąź zielonego świerka, rzadziej sosny. Wysokośc wahała sie od 100-150 cm. Główna ozdobą były białe lub czerwono barwione gęsie pióra oraz róznobarwnewstęgi z bibuły, które luxno opadłay z jego wierzchołka. Dość częśto do gałęzi przytwierdzano starannie ubraną lalkę wyobrażającą panne młodą. Lalkę strojono ruta lub barwinkiem. Z gaikiem chodziły głównie dziewczęta w wieu od 10-15 lat w drugi dzień Wielkanocy, w lany poniedziałek, lub w Zielone Świątki. J.P. Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, Warszawa 1980.


Śmigus, śmigus

Śmigus, śmigus po dyngusie
Przyszliśmy zaśpiewać o Chrystusie
W Wielgi Czwartek, w Wielki Piątek
Cierpiał Pan Jezus za nas smutek
Za nas smutek za nas rany
Za nas to to za nas chrześcijany

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. Nagranie prywatne Joanny Skowrońskiej 2013.

Symbolika wody jest niezwykle ważna i wieloznaczna w słowiańskich wierzeniach. Jeśli chodzi o śmigus czy śmingus dyngus oblewanie wodą to przekazanie sił witalnych, zdrowia, urody, płodności. Woda to życiodajny pierwiastek, materia prima, z której wyłonił się świat i życie. Najczęściej oblewano panienki wolnego stanu. Każda chciała być oblana, bo to świadczyło o jej powodzeniu. Samo pojęcie śmigus-dyngus powstało z połączenia dwóch zwyczajów. „Śmiganie” było uderzaniem gałązką, a „dyngus” – wykupywaniem się od osób, które chciały uniknąć zimnej kąpieli. Dyngus to także po prostu dar dla kolędników wielkanocnych.

Szedł Pan Jezus na przywody

Szedł Pan Jezus na przywody, spotkał (zdybał) pannę niesła wody
Grzeszna panno spocznij sobie, niech ja dojdę dasz mi wody
Nie będę ja spoczywała, nie będę wody dawała
Bo ta woda jest nieczysta, naleciało z drzewa liścia
Tyś ją sama znieczyściła, siedem synów utopiła
A coż to za prorok taki, poznał na mnie wszystkie znaki
Grzeszna panno nie lękaj się, (idź) do kościoła spowiadaj się
Jak ona sie spowiadała, to aż pod nia ziemnia drżała
Organy jej same grały, dzwony dzwonić nie przestały.

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. Nagranie prywatne Joanny Skowrońskiej 2013.

Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.


Chodzimy tu z gajkiem

Chodzimy tu z gajkiem
siedzi kura z jajkiem
nas gaiczek zielony
oj i pięknie przystrojony.

Pięknie sobie chodzi
bo mu sie tak godzi
a mości gospodyni
ta domowo mistrzyni

Weź noża ostrego
ukrój placka pszennego,
ale z dala od ręki
żeby nie było męki.

Szed Pon Jezus dróżkom
truncił kamień nózkom
niedługo się odwrócił
kamiń nóżkom odrzucił.

Joanna Gancarczyk, Łęczyckie. Melodia i tekst z badań terenowych w Łęczyckiem, częściowo tekst za J.P Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, Warszawa 1980.

Gaik, przystrojona gałąź zielonego świerka, rzadziej sosny. Wysokośc wahała sie od 100-150 cm. Główna ozdobą były białe lub czerwono barwione gęsie pióra oraz róznobarwnewstęgi z bibuły, które luxno opadłay z jego wierzchołka. Dość częśto do gałęzi przytwierdzano starannie ubraną lalkę wyobrażającą panne młodą. Lalkę strojono ruta lub barwinkiem. Z gaikiem chodziły głównie dziewczęta w wieu od 10-15 lat w drugi dzień Wielkanocy, w lany poniedziałek, lub w Zielone Świątki. J.P. Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, Warszawa 1980.

Hoszu, hoszu siedzi panna w koszu

Hoszu, hoszu, hoszu, siedzi panna w koszu
W zielonym wieniusku, w złotym piestrzoniusku
Nas goik zielony, piyknie ustrojony

U nasego pana piękne konie mają
A jak je wypuscą po placu skokają
Nas goik zielony, piyknie ustrojony

U nasego pana zabili barana
Zaprosiyli Witka na kwaśne lelitka
Nas goik zielony, piyknie ustrojony

Na tym dworskim moście dziwują się goście
A co się dziwocie jak nom nic nie docie
Nas goik zielony, piyknie ustrojony

Tekst za: Iwona Wylęgała.

Zespół Śpiewu Tradycyjnego „Niezłe Ziółka” z Opola. Nagranie z płyty”Folkowe Planety”, wyd. Radio Opole 2015.Do posłuchania więcej na stronie Iwony Wylęgały.

Komentarz zespołu: Pieśń obrzędowości wiosennej. Po spaleniu lub utopieniu Marzanny, kukły symbolizującej śmierć, choroby i wszelkie zło, które wydarzyło się przez całą zimę, wracano do wsi z przybranym gaikiem. Wprowadzano w ten sposób nowe życie. Obchodzono z goikiem czy gaikiem całą wieś i śpiewano np. taką pieśń.

Przy onej dolinie

Przy onej dolinie, w Judzkiej krainie, * Gdyśmy paśli owce w gęstej krzewinie: * Aż tu z prędka Aniołkowie * Krzyczą: bieżcie pastuszkowie * Do Betleem.

 Witać Zbawiciela dziś zrodzonego, * Na zimnie w stajence położonego; * Służy Mu tam osieł z wołem, * Zagrzewając Pana społem * Chu chu, chu chu.

 Ja siedząc na budzie, z wielkiego strachu * Zleciałem na ziemię z samego dachu; * Którzy byli tam Anieli, * Zaraz się ze mnie na śmiali, * Do rozpuku.

 Dźwiglić mnie z ziemi owi Anieli, * Aż mi skołatali koźlę w kobieli: * Wstań nieboże, Bóg pomoże, * Wstań Michale. Ale, ale * Bok mnie boli.

 Porwałem się przecie z pomocą Bożą; * Pobiegłem do braci co siano wożą: * Powiadając swą przygodę, * Oni ze mną poszli w drogę * Do Betleem.

 Kuba biegł do trzody, schwytał owieczkę; * Tomek wziął mleka dzban, Jan kukiełeczkę; * A ja z budy wziąwszy dudy, * Choć nie mogę, biegnę w drogę * Za drugimi.

 Przyszliśmy do szopki, aż Panieneczka, * Piastuje Dziecinę, jak Aniołeczka: * My Mu dali swe ofiary, * Co kto może, przyjmij Boże * Utajony.

 Dziecina przyjmując mruga oczkami, * Skazuje na dudki paluszeczkami: * Zagrać Panu chętnie trzeba, * On nam da zapłatę z nieba * Nieprzeżytą.

 Zagraliśmy skoczno, aż Józef stary * Nie mogąc się wstrzymać, skacze bez miary: * Nuże Grzelo, nuże Wachu, * Nuż Ambroży, nuże Stachu, * Nuże w duszy, nu.

 Zatrzęsła się z nami cała stajenka, * Cieszyło się Dziecię, śmiała się Panienka; * Nuże Kuba, nu Michale, * Nu Walaszku i ty Janie * Nu skoczno, nu.

 Jak się już skończyły one radości, * Rzekł nam Józef stary, żegnając gości: * Za waszą taką szczodrotę, * I za tę miłą ochotę * Bóg wam zapłać.

 Potem się Dziecięciu na sen zbierało, * Żebyśmy już poszli, rączką kiwało: * Idźże Tomku, idź Michale, * Idź ty Kuba i ty Janie * Do swej trzody.

 Michał się wymawia: chodzić nie mogę; * Kiedym z budy zleciał, skręciłem nogę; * I wszyscy się upraszali, * Aby dłużej pozostali * Przy Dzieciątku.

 Jakże Cię odejdziem pociecho nasza, * W tak okropne mrozy idąc do lasa? * Nie wygonisz nas stąd Panie, * Miłe nam z Tobą mieszkanie * W tej tu szopie.

Pastorałka dla rzemieślników. Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych, red. Karol Miarka, Mikołów – Warszawa 1904.

Joanna i Sabina Skowrońskie, Dolny Śląsk. Melodia i tekst od Stanisławy Latawiec, Michaliny Mrozik, Janiany Bieńkoi Stefanii Gołąb, reemigrantek z byłej Jugosławii z przekazu bezpośredniego. Nagranie prywatne 2021.

Alom besper

Alom besper, alom besper rozgloryja,
Wczoraj była mizonija, dziś dobry wieczór.
Dobry wieczór, szczodry wieczór,
A dajże nam Królu Niebieski dziś dobry wieczór.
My temu królowi, odkupicielowi,
złoto mirrę i kadzidło ofiarowali.
Złoto, mirrę i kadzidło jest w rękach kapłana
by te mirrę oznaczało te męki pana.
Gospodarzu, gospodyni,
A idźże ty do komory ukrój słoniny.
Wleź na fase, zdejm kiełbasę,
będzimy cię pamiętali tak długie czasy.
Suchej marchwii ani rzepy nie bierzemy,
za to panie gospodarzu nie dziekujemy.
Grochu misę, ciele łyse, to weźmiemy
za to panie gospodarzu podziekujemy.
A dajże nam, nie żałuj nam talara bitego,
będziemy cię pamiętali roku drugiego.

Olga Chojak, Joanna Skowrońska, melodia i tekst od Bronisławy Chmielowskiej, Dolny Śląsk, przesiedlonej z Kresów (lwowskie).

Alom besper – prawdopodobnie od szalom vesper, czyli dobry wieczór, co sugeruje także dalszy ciąg pieśni.