Do tego tu domu wstepujemy
Szczęścia, zdrowia winszujemy
Wszystkiego dobrego od Boga miłego
A ten mój goiczek z lasa idzie
Przyglądają mu sie wszyscy dobrzy ludzie
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Na moim goiczku zielone wstążeczki
Co je przypinały opolskie dziyweczki
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Na moim goiczku malowane jajka
Co je malowała opolska kaczmorka
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Przed tym tukej domem bioło kamienica
A na tym tu polu zielono pszynica
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Jeszcze jej nie sieką, ani jej nie wiążą
A już sobie liczą, co to za nią wezną
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Wezną oni wezną trzy bite talary
Co one się będę po stole kulały
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
A ten pan gospodorz ma on piykne konie
A jak je wypuści skokają jak łanie
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Jeszcze by też barzej koniki skokały
Żeby więcej owsa do żłoba dostały
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Pani gospodyńka porzoud w zdrzadle stoją*
W jedwabno sukiekna i fartuch sie stroją
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Przed tym tukej domem stoi wielki gnotek
Są tam gospodeńka jako piykny kwiotek
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Pani gospodyńka siedzą na łóżeczku
Piastuja dzieciątko w biołym zogłóweczku
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Pani gospodyńka siedzą na róg stoła
Mają sukieneczka, same złote koła
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Zostańcie tu z Bogiem, bo już tu nie przyjda
Aże na bezroczek jeżeli dożyja
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Dejcie, dejcie, dejcie, co mocie mi dzis dać
Bo nie moga dłużej przed tym domem czekać
Mój goik zielony, piyknie ustrojony
Dejcie, dejcie, dejcie, co mocie mi dzis dać
Bo mi dzień krótnieje, wiatr goik rozwieje
Dejcie, dejcie, dejcie, co macie mi dzis dać