Niescęsna, niescęsna godzinecka była, godzinecka była.
Kiedy sie dusycka z ciałym rozłącyła, z ciałym rozłuncyła.
I poszła i poszła, na łuncke zielonom, po wódkę studzianom.
Wódki nie nabrała, rzewnie zapłakała, rzewnie zapłakała.
Az panna Maryja w niebie usłysała, w niebie usłysała.
A cego ty płaces dusycko niewinno, dusycko niewinno.
Jakże ni mom płakać panienko Maryjo, Panienko Maryjo
Niebo zaśklepione piekło otworzone, piekło otwrzone.
Nie bój sie ty, nie bój piekła gorącego piekła gorącego.
A pójdzies ty, pójdzies do raju wiecnego, do raju wiecnego.
Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.