Jezu w Ogrójcu mdlejący,
Krwawy pot wylewający:
Dusze w czyszczu omdlewają,
Twej ochłody wyglądają, O Jezu!
Przez twój pot o Jezu drogi!
Wyzwól dusze z męki srogiej:
Potu krwawego strumienie,
Niechaj zaleją płomienie, O Jezu!
Przez twe Jezu dyscypliny,
Któreś cierpiał dla dusz winy;
Niech z rózg krwią twoją zbroczonych,
Spłyną krople na strapionych, O Jezu!
Królu w cierniowej koronie,
Przez ukłóte twoje skronie,
Wyrwij z czyszcza do korony,
Którzy żebrzą twej obrony, O Jezu!
Krzyż okrutny dzwigający,
Po trzykroć upadający;
Przez ten ciężar krzyża twego,
Wyzwól z ognia czyszczowego, O Jezu!
Jezu z sukien obnażony,
I na krzyżu rozciągniony;
Dusze z czyszcza wyglądają,
Ręce ku tobie ściągają, O Jezu!
Jezu z krzyżem podniesiony,
Między łotry policzony,
Policz dusze między święte,
Przez twe bole niepojęte, O Jezu!
Niechaj z boku przebitego,
Z serca twego zranionego,
Spłyną do czyszcza strumienie,
Na dusz wiernych ochłodzenie, O Jezu!
Jezu do grobu złożony,
Maścią drogą namaszczony,
Wypuść te dusze z więzienia,
Niechaj dostąpią zbawienia, O Jezu!
Przez twą Chryste srogą mękę,
Podaj duszom w czyszczu rękę,
Wyciągnij je do swobody,
Policz między świętych trzody, O Jezu!
Wprowadź do rajskiej wieczności,
Do niebieskiej szczęśliwości,
Gdzie Święci, Święty! śpiewają,
Trójcę świętą wychwalają, O Jezu!
Tekst za: Śpiewnik kościelny, red. Michał Marcin Mioduszewski, Kraków 1838.