Idzi doszczyku czużoju storonoju
oj posieju ja rutońku nad wodoju.
Rości rutońka druobnaja zelonaja,
tebe siejała dziwczyna mołodaja.
Choroszy chłopec, ja tebe dawno znaju
ty mene lubisz, ja posahu ne maju.
Oj ne żurysie dziwczynońko neboha,
ne bude tobie za twuojj posah niczoho,
bo jak ja schoczu tebe biednuju wziaci
ne budu tobi posahom dohaniaci.
Ne dożenesz ty, dożene twoja maci
oj było jijie bez posahu ne braci.