Skąd idziesz

Skąd idziesz skąd idziesz
kochaneczko moja
Z roboty, z ochoty,
szerokiego pola.

Skrzypeczku kochany
Ja bym cie prosiła
Graj mi całą nockę
To bym żyto żeła.

Jakżem ja ci grywał
To żeś nie zżynała
Inoś się chłopakom
Po szyjach wieszała.

Dotąd żeś se dotąd
Chodziła rumniana
Pókiś nie siadała
Chłopcom na kolana.

A jakżeś zaczęła
Na kolana siadać
No to ci zaczęli
Rumieńce opadać.

Zbladł wianek, zbladł wianek
I ja sama zbadła
Wianeczek od słońca
Mnie robota zjadła.

Ja wiankim na rosy
Wianiek zielenieji
Robota sfolguje
Liczko zrumienieje.

Skrzypeczku kochany
Jeszcze raz zagrajcie
A wy gospodarzu
Gorzałeczki dajcie.

Skrzypeczku kochany
Jeszcze raz zagrajcie
A wy gospodyni
Jadła dobre dajcie.

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. „Stare pieśni” wyd. Fundacja Ważka.

Ochota, czyli zabawa na polu, muzykanci grali, gospodarze wynosili posiłek i wódkę dla pomagającej im żąć młodzieży.