Zelman

O Zelmanie przeczytamy już u Zygmunta Glogera w Encyklopedii Staropolsiej. Jest to gra towarzyska dziecinna, dawniej powszechna, dziś ludowi jeszcze w niektórych okolicach znana. Jedna z osób zostaje „panem Zelmanem”, druga panią Zelmanową, inne ich synami, córkami, wnuczkami, bratankami i t. p. Pan Zelman po kolei zabiera różne osoby do zabawy, korowodu, póki wszyscy nie zostana „powołani do podrózy” z Zelmanem i jego rodzinnym korowodem. Zabawę badacze rozpatrują z różnych stron, niekiedy uznając ja za zabawę wiosenną i korowodową, innym razem echo ledndy o dzierżawcy cerkwii Zelmanie Wolfowiczu z Drohobycza, który żył w XVII w. Zanotowano sporo wariantów zabawy, z czego zawsze odbywała sie ona wiosną, w okolicach Wielkanocy. Obecnie jest to głównie zabawa dla dzieci. Bibliografia i odnośniki tu.

Nota za Oskar Kolberg Dzieła Wszystkie, tom 29. cz. 1, str 166: Nazwa ta rozmajicie przez autrów tłumaczona, ma wedle niektórych wyrażąć ogółowo osobę żyda, arendarza Zelmana (Salomona), dzierżawiącego niegdyś dochody cerkiewne (Dr K. Szulc, Mythol. słowiań. Pozanań 19880, str.114). Czcili tez Słowianie nadodrzańscy bóstwo Ziemi pod nazwiskiem Zemene, Czesi pod nazwą Zemes – mati, Litwini pod nazwą Ziemienikas, a Połabianie Zemenik, w polskich piesniach Zelman – Zemlan?. Nazwa Zelmana pojawia się atoli tylko w piesniach wielkanocnych Rusi Czerwonej (w Galicyji) na Podolu i Wołyniu.

Jedzie, jedzie Zelman,
Jedzie, jedzie jego brat
Jedzie, jedzie Zelmanowa i bratow
Wszystka jego rodzina
Oto po to Zelman
Oto po to jego brat
Oto po to Zelmanowa i bratowa
Wszystka jego rodzina

Joanna Skowrońska, Melodia i tekst od Zofii Gryglewicz przesiedlonej z Kresów na Dolny Śląsk.

Jedzie, jedzie Pan Zelman
Jedzie, jedzie jego Pan
Jedzie, jedzie cała rodzina jego

Ciebie chce Pan Zelman,
Ciebie chce jego Pan
Ciebie chce cała rodzina jego

Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląśk. Melodia i tekst z Mazowsza.
Anna Błaszczyk, Łęczyckie. Melodia i tekst z Łęczyckiego.

Wariant z okolic Kołomyji za DWOK, t. 29. s. 166.

Jide, jide Dzelman
Jide, jide wiko-brat
Jide, jide Dzelmanowa
Sześko-rodzija.

Odpowiadaja dwie dziewczyny, gdyż trzecia przedstawiająca pannę milczy:

Na dobryj deń Dzelman
Na dobryj deń wikobrat
Na dobryj deń Dzelmanowa
Sześko-rodzija.


Wszystkie:
Podaj zdorow Dzelman
Podaj zdorow wikobrat
Podaj zdorow Dzelmanowa
Sześko-rodzija.

Dwie – odpowiadają:
Za czym lude Dzelman
Za czym lude wikobrat
Za czym lude Dzelmanowa
Sześko-rodzija?

Wszystkie:
Za pannoju Dzelman
Za pannoju wikobrat
Za pannoju Dzelmanowa
Sześko-rodzija.

Dwie:
Na jakij grunt Dzelman
Na jakij grunt wikobrat
Na jakij grunt Dzelmanowa
Sześko-rodzija.

Wszystkie:
Na żygiwskij Dzelman
Na żygiwskij wikobrat
Na żygiwskij Dzelmanowa
Szyśka-rodzija.

Dwie:
J-a u nas panna ny wyrosła
J-a koszulka ny wyszyta
nic – ny damo!

Wszystkie:
Buwaj zdorow Zelman
Buwaj zdorow wikobrat
Buwaj zdorow Dzelmanowa
Szyśko-rodzija!


Cały szereg dziewcząt idzie pod chustkę, którą podniosły tamte. Zabawa powtarza się stosując inne grunty: wołowskyj, węgierskyj, polskyj, fransuskyj. Szereg odchodzi za kązdym razem z niczym, aż dopiero gdy wymieni na odpowiednim miejscu: Na ruskyj grunt Dzelman, wtedy odpowidź jest:

J-a u nas panna yzrosla
y koszulka uszyta
tobi ji damo!

I puszczaja cały szereg dziewcząt pod chustkę.

Joanna Skowrońska, Dolny Śląsk. Melodia i tekst za: Oskar Kolberg, Pokucie cz.1.

Żuk

Zabawy typu żuk (жук), korowody, krzywy taniec (кривий танок кривий танець) czy werbowaja doszczeczka (вербовая дощечка), tańczone były na wiosnę, np. w okolicach Wielkanocy. Należą do cyklu wiosennego pieśni i zabaw: wesnianek, haiwek, ohulek, rohulek. Do dzisiaj popularne są na terenie Ukriany, Białorusi, tańczone już głównie przez dzieci. Zarówno żuczek, jak i werbowaja doszczeczka polegają na odpowiednim układzie w dwóch rzędach, gdzie trzymane ręce tworzą „deskę” po której idzie jedno z dzieci (panien). Para z końca przesuwa się na początek układu. Przykłady tu i tu.

Melodia i jeden z wersów od przesiedleńców z Kresów na Dolny Śląsk. Śpiewana po polsku. Dalsza część tekstu w tłumaczeniu z gwary z okolic lwowskich – Joanna Skowrońska.

Chodzi żuczek po drabinie
A żuczyna po drzewinie
graj żuczku, graj!
Ref:
Oj graj żuczku graj niebożę
Niech ci pan Bóg dopomoże
Graj żuczku graj!


A my tutaj rok czekali
Żebyśmy dziś zuczka grali
A nasz żuczek jest malutki
Na nim bardzo małe butki
A na żuczku żupan kusy
A sam zuczek czarnowąsy
A nasz żuczek bardzo ładny
Kupił sobie pas jedwabny
Dziewczęta na wóz go wzięły
I na błota zaciągnęły
Żuczek skacze już na błocie
(Żuczek płacze już na błocie – inny spotykany wariant tekstu)
A dziewczęta chodzą w złocie
U nas wierzby, grusze rodzą
A dziewczęta w złocie chodzą

Joanna, Sabina, Kalina Skowrońskie, Dolny Śląsk. Melodia od Zofii Gryglewicz, przesiedlonej na Dolny Śląsk z Kresów.

Wersja żuczka z Dzieła Wszystkie Oskara Kolberga, t. 29, Pokucie cz.1, s. 163. Opis za op.cit.: Dziewczęta stawają we dwa rzędy, naprzeciwko siebie. Każda z pierwszego rzędu bierze za róg swojej chustki podając drugi róg dziewczynie naprzeciwko stojącej (z drugiego rzędu); poczem trzymając się chustek, podnoszą wszystkie pary ręcd do góry. Wówczas pierwsza para przechodzi między obiema rzędami po pod chustkami i podniesionymi rękami dziewcząt, aż do drugiego końca rzędu, gdzie się zatrzymuje. Po niej idzie następna para, i nastepna. W ten sposób kilka lub kilkanaście razy obejdą cerkiew do koła śpiewając przy tem. Czasem chłopcyzabawie tej przeszkadzając poczynając bawić się w jastrzębia i zabiegłszy dziewczętom drogę uderzają weń z całej siły.

A w naszoho żuczyńka
Zołotaja ruczyńka
hraj życzy, hraj!

Hraj żuczy do wiwtirka
bude sukni i sznuriwka
hraj żuczy, hraj!

Hraj zuczy do syrydy
budut naszi wsi pyrydy
hraj żuczy, hraj!

Hraj żuczy do czytwyrka
damo tobi srybła i złota
hraj żuczy, hraj!

Hraj żuczy do pietnyci
budut sukni i spidnuci
hraj żuczy, hraj!

Hraj żuczy do suboty
budut sukni i czoboty
hraj żuczy, hraj!

Abo myni sukniu krajty
abo myne za muz dajty
hraj żuczy, hraj!

Sukniu myni ny zkrajaly
za muz mynie ny dawaly
hraj żuczy, hraj!

Pozycz nam ty okołota
westy żuka do bołota
hraj żuczy, hraj!

Wersja żuczka z Podwysokiej pod Horodenką.


Ta chodyt żuk po żuczyni,
a divczyna po kalyni
hraj zucze, hraj!

Myli moji oheroczki
zełeni wam pukienoczki
hraj żucze, hraj!

Braly żuka-j okołota
wysty jeho do bołota
hraj żucze, hraj!

Wersja żuka spod Kołomyi, gdzie znów po stworzonym z dłoni moście przechodzi dziewczynka. Tak obchodzi się cmentarz dookoła cerkwii.

Oj chodyt zuk po zukach
a giwczyna po rukach
hraj żucze, hraj!

Ja szo zahrav tj propyv
giwcy sukniu ney kupyv
hraj żucze, hraj!

A żuczycha mołodeńka
na ni suknia dzełeneńka
hraj żucze, hraj!

Odyn lubyv, sukniu kupyw
druhyj lubyv, sukniu propyv
hraj żucze, hraj!

Kupy sukniu, daj talary
by si ljude ne smijaly
hraj żucze, hraj!

Ni wart sukni, szestaka
koly ny ma serdaka
hraj żucze, hraj!

Spidnyci wart czerwonoho
monża wziety chocz do czoho
hraj żucze, hraj!

Bodaj es hrav koloi Widni
ce czuboty ne potrybni
hraj żucze, hraj!

Bodaj es hrav kolo Lwowa
ce szcze sukni ne hotova
hraj żucze, hraj!

Zażdy giwko do Negilii
budut sukni ny takiji
hraj żucze, hraj!

Zażdy giwko do suboty
budut sukni, taj czoboty
hraj żucze, hraj!

Oj chodyt żuk zukamy
a giwczyna rukamy
hraj żucze, hraj!

Oj chodyt zuk po zarinku
a giwczyna po berwinku
hraj żucze, hraj!

Oj chodyt żuk żuczynoju
a giwczyna ruczynoju
hraj żucze, hraj!

Abo myni sukniu krajte
abo mene za muż dajte
hraj żucze, hraj!

Oliju ki za muż daty
niż ty maju sukniu kraty
hraj żucze, hraj!

Pójde ja se

Pójde ja se pójde ja se do dnia do lasa
Hej, hej mocny Boże do dnia do lasa.
Przywiąże se topór do pasa
Narąbie ja chrustu drobnygo
Ogrodze ja ogóderk z niego
Nasieje w nim ziółka róźnego
Uwiję ja wianeczek z niego
Puszcze ja go krajem dunajem
Po drugiej stronie dunaju ułani jadą
Mówi jeden do drugiego wianeczek płynie
Mówi drugi do trzeciego dziewczyna tonie
Mówi trzeci do czwartego ja po nią skoczę
A jak skoczył konia zmoczył i sam utonął
Tylko jego kary konik z siodłem wypłynął
Idźże ty mój kary koniu idźże do domu
Nie powiadaj kary koniu, żem ja utonał
Tylko powiedz kary koniu, żem się łożenioł
Jakie było to żynienie w wodzie tonienie
A te moje druheneczki wodne rybeczki
A ci moi drużbantowie wodni rakowie
A ta oja starościna we wodzie trzcina
Moje weselne starosty starosty nad wodą brzosty
A te moje muzykanty wodne krakanty
A ta moja pani młoda woda aż goda.

Olga Chojak- śpiew, Marta Derejczyk – wiolonczela. Nagranie z koncertu w Legnicy 2013. Prosimy nie kopiować i nie udostępniać poza stroną. Wariant melodyczny i tekstowy od Michaliny Mrozik, reemigrantki z byłej Jugosławii na Dolny Śląsk.

Stanisława Latawiec, Dolny Śląsk, reemigrantka z byłej Jugosławii. Nagranie: Joanna Skowrońska, Zebrzydowa 2017.

Alom besper

Alom besper, alom besper rozgloryja,
Wczoraj była mizonija, dziś dobry wieczór.
Dobry wieczór, szczodry wieczór,
A dajże nam Królu Niebieski dziś dobry wieczór.
My temu królowi, odkupicielowi,
złoto mirrę i kadzidło ofiarowali.
Złoto, mirrę i kadzidło jest w rękach kapłana
by te mirrę oznaczało te męki pana.
Gospodarzu, gospodyni,
A idźże ty do komory ukrój słoniny.
Wleź na fase, zdejm kiełbasę,
będzimy cię pamiętali tak długie czasy.
Suchej marchwii ani rzepy nie bierzemy,
za to panie gospodarzu nie dziekujemy.
Grochu misę, ciele łyse, to weźmiemy
za to panie gospodarzu podziekujemy.
A dajże nam, nie żałuj nam talara bitego,
będziemy cię pamiętali roku drugiego.

Olga Chojak, Joanna Skowrońska, melodia i tekst od Bronisławy Chmielowskiej, Dolny Śląsk, przesiedlonej z Kresów (lwowskie).

Alom besper – prawdopodobnie od szalom vesper, czyli dobry wieczór, co sugeruje także dalszy ciąg pieśni.

Skąd idziesz

Skąd idziesz skąd idziesz
kochaneczko moja
Z roboty, z ochoty,
szerokiego pola.

Skrzypeczku kochany
Ja bym cie prosiła
Graj mi całą nockę
To bym żyto żeła.

Jakżem ja ci grywał
To żeś nie zżynała
Inoś się chłopakom
Po szyjach wieszała.

Dotąd żeś se dotąd
Chodziła rumniana
Pókiś nie siadała
Chłopcom na kolana.

A jakżeś zaczęła
Na kolana siadać
No to ci zaczęli
Rumieńce opadać.

Zbladł wianek, zbladł wianek
I ja sama zbadła
Wianeczek od słońca
Mnie robota zjadła.

Ja wiankim na rosy
Wianiek zielenieji
Robota sfolguje
Liczko zrumienieje.

Skrzypeczku kochany
Jeszcze raz zagrajcie
A wy gospodarzu
Gorzałeczki dajcie.

Skrzypeczku kochany
Jeszcze raz zagrajcie
A wy gospodyni
Jadła dobre dajcie.

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. „Stare pieśni” wyd. Fundacja Ważka.

Ochota, czyli zabawa na polu, muzykanci grali, gospodarze wynosili posiłek i wódkę dla pomagającej im żąć młodzieży.


Žito žela

Žito žela, oj žito žela lijepa devojka, lijepa devojka

Žito žela, oj žito žela, ječmu govorila, ječmu govorila

Ječme, žito, oj ječme, žito, sijeme plemenito, sijeme plemenito

Ja te žela, oj ja te žela, a ja te ne jela, a ja te ne jela

Svatovski te, oj svatovski te konji pozovali, konji pozovali

Nit’ su moji, oj nit’ su moji, nit’ su brata moga, nit’ su brata moga

Već su našeg, ej vec su našeg kuma debeloga, kuma debeloga

Kust (Joanna Skowronska, Joanna Gancarczyk, Marta Derejczyk), pieśń od reemigrantów z byłej Jugosławii, od Stanisławy Latawiec.


A niech bydzie pochwaluny

A niech bydzie pochwaluny Jezus Chrystus nas
Przyszli my tu z tym to wińcem
bo juz nadszed czas.

A otwirej ty włodorzu syroko wrota
A żeby nom sie nie otrząsł
winiec ze złota.

A otwirej pokojówko do pokoju drzwi
Niechże nom sie jaśnie państwo
wińcowi przyjrzy.

Co orace naorali, a siwoce nasiewali, to my sprzontnyli
Przynieśli my jaśnie państwu
winiec do sieni.

Jak nam jaśnie pon nie wierzy, niech pośle Józka
Nie ostało się na polu
Żodnygo kłoska.

Pozwozili, pozbierali, dopomógł nam Bóg
Co nie wesło do stodoły
Ułozono w stóg.

A wyjechoł nas jaśnie pon w pole na kuniu
Zdjun capecke, ukłonił się
Nie wiemy komu.

Cyli chłopu, cyli snopu, cyli tez do zniw
A na pewno tym stodołum
Co mo pełno w nich.

Grupa seniorek z Laboratorum Strażników Tradycji (Centrala Muzyki Tradycyjnej) 2013. Melodia i tekst sieradzkie.



Nowe Lato, Dobre Lato

Nowe Lato, Dobre Lato
Inszy czas nadchodzi
Z wesołością i z radością
Jezus nam się rodzi.
Wiawat, wiwat Jezusowi
Wiawat, wiwat boskiemu synowi
Wiwat an wieki!

Kur na dachu, w wielkim strachu
skrzydełkami wieje
Z wesołością i z radością
Do Jezusa pieje.
Wiwat, wiwat Jezusowi
Wiwat wiwat boskiemu synowi
Wiwat na wieki!

Panieneczka jak laleczka
Śliczna sie przebiera
Z wesołością i z radością
Jezusa powija.
Wiwat, wiwat Jezusowi
Wiwat wiwat boskiemu synowi
Wiwat na wieki!

Stanisława Latawiec, Michalina Mrozik, Janina Bieńko, Stefania Goląb, Dolny Śląśk, reemigrantki z byłej Jugosławii. „W domu Kidów” wyd. Fundacja Ważka.

Sioła jelinia

Sioła jelinia koriec siminia,
co nie wysioła na poły dała
na poły, na poły dała.

Kto mi wyorie dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi zasieje dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wybierie dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wysuszy dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wymłóci dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wtriepie dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wycesze dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto mi wyprindzie dom połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Kto płótno zrobi na połowiczke
na poły, na poły dom połowiczke.
Płótno zrobi knop!

Zespoł Górali Czadeckich Dunawiec ze Zbylutowa, Dolny Śląsk.
Joanna Skowrońska, Marta Derejczyk i uczestnicy warsztatów Mały Kolberg we Wrocławiu.

Pieśń od Górali Czadeckich. Związana jest z przedchrześcijańskimi obrzędami wiosennymi, mającymi pobudzić siły przyrody, przywołać płodność i urodzaj ziemi. Pieśń wykonuje się podczas ostatków, tuż przed północą. Społeczność (cała wieś) tańczy (korowód) dookoła mężczyzny przebranego za jelenia, schowanego pod płachtą. Po ostatniej zwrotce wszyscy klaszczą (jedno klaśnięcie) i jeleń wyskakuje spod płachty. Według tradycji wszyscy w milczeniu rozchodzą się do domów.