Śmigus, śmigus

Śmigus, śmigus po dyngusie
Przyszliśmy zaśpiewać o Chrystusie
W Wielgi Czwartek, w Wielki Piątek
Cierpiał Pan Jezus za nas smutek
Za nas smutek za nas rany
Za nas to to za nas chrześcijany

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. Nagranie prywatne Joanny Skowrońskiej 2013.

Symbolika wody jest niezwykle ważna i wieloznaczna w słowiańskich wierzeniach. Jeśli chodzi o śmigus czy śmingus dyngus oblewanie wodą to przekazanie sił witalnych, zdrowia, urody, płodności. Woda to życiodajny pierwiastek, materia prima, z której wyłonił się świat i życie. Najczęściej oblewano panienki wolnego stanu. Każda chciała być oblana, bo to świadczyło o jej powodzeniu. Samo pojęcie śmigus-dyngus powstało z połączenia dwóch zwyczajów. „Śmiganie” było uderzaniem gałązką, a „dyngus” – wykupywaniem się od osób, które chciały uniknąć zimnej kąpieli. Dyngus to także po prostu dar dla kolędników wielkanocnych.

Szedł Pan Jezus na przywody

Szedł Pan Jezus na przywody, spotkał (zdybał) pannę niesła wody
Grzeszna panno spocznij sobie, niech ja dojdę dasz mi wody
Nie będę ja spoczywała, nie będę wody dawała
Bo ta woda jest nieczysta, naleciało z drzewa liścia
Tyś ją sama znieczyściła, siedem synów utopiła
A coż to za prorok taki, poznał na mnie wszystkie znaki
Grzeszna panno nie lękaj się, (idź) do kościoła spowiadaj się
Jak ona sie spowiadała, to aż pod nia ziemnia drżała
Organy jej same grały, dzwony dzwonić nie przestały.

Bronisława Chmielowska, Dolny Śląsk, Kresy. Nagranie prywatne Joanny Skowrońskiej 2013.

Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.


Chodzimy tu z gajkiem

Chodzimy tu z gajkiem
siedzi kura z jajkiem
nas gaiczek zielony
oj i pięknie przystrojony.

Pięknie sobie chodzi
bo mu sie tak godzi
a mości gospodyni
ta domowo mistrzyni

Weź noża ostrego
ukrój placka pszennego,
ale z dala od ręki
żeby nie było męki.

Szed Pon Jezus dróżkom
truncił kamień nózkom
niedługo się odwrócił
kamiń nóżkom odrzucił.

Joanna Gancarczyk, Łęczyckie. Melodia i tekst z badań terenowych w Łęczyckiem, częściowo tekst za J.P Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, Warszawa 1980.

Gaik, przystrojona gałąź zielonego świerka, rzadziej sosny. Wysokośc wahała sie od 100-150 cm. Główna ozdobą były białe lub czerwono barwione gęsie pióra oraz róznobarwnewstęgi z bibuły, które luxno opadłay z jego wierzchołka. Dość częśto do gałęzi przytwierdzano starannie ubraną lalkę wyobrażającą panne młodą. Lalkę strojono ruta lub barwinkiem. Z gaikiem chodziły głównie dziewczęta w wieu od 10-15 lat w drugi dzień Wielkanocy, w lany poniedziałek, lub w Zielone Świątki. J.P. Dekowski, Z. Hauke, Folklor Ziemi Łęczyckiej, Warszawa 1980.