Aa kotki dwa
Szaro – bure obydwa
Jeden poszedł na myszy
Drugi Jasia kołyszy
Kołysała baba dziada
Od poranku do obiada
A dziad krzyczy, a dziad wrzeszcy
Kołyszże mniebabo jeszczy.
Aa kotki dwa
Szaro – bure obydwa
Jeden poszedł na myszy
Drugi Jasia kołyszy
Kołysała baba dziada
Od poranku do obiada
A dziad krzyczy, a dziad wrzeszcy
Kołyszże mniebabo jeszczy.
AaAaA
Lulaj Lulaj Lulaj Lulaj
Siwe oczka pozatulaj
Siwe oczka białe ciało
Rosło będzie nie bolało
AaAaA
Lulaj Lulaj Lulaj Lulaj
Spało dziecko do wiczora
Aż mamunia przyjdzie z pola
Przyniesi ci dwie cyculi
Piastuneczce dwie gomuli
AaAaA
Lulaj Lulaj Lulaj Lulaj
Spało dziecko jeszcze bedzi
Pan Jezus mu stróżem bedzi
I Maryja matka jego
Strzegła bedzi dziecka swego
AaAaA
Lulaj Lulaj Lulaj Lulaj
AaAaA
Lulaj Lulaj Lulaj Lulaj
Ośmiu godzie, ośmiu godzie
szedł Pan jezus po ogrodzie
I szedł sobie na ochłodę
NIesie panna w konwii wodę.
Stań i panno łodpocznij se
Dej ty wody, napije się
Kiej ta woda jest nieczysta
Naleciało prochu, liścia.
I tyś panno nie czyściejsza
Ze wszystkich żeś najgrzeszniejszo
Boś dziewięciu mężów miała
Żadnemuś nie ślubowała.
A z każdym żeś dziatki miala
W studni żeś ich potopiła
W studni żeś ich potopiła
Piekło duszami zgęściła.
Zrozumiała, że to sam Bóg
Upadła mu krzyżem do nóg
Wstań i panno nie lękaj się
Idź do kościoła spowiadoj się.
Do kościoła wstępowała
Na trzy sążni ziemia drżała
Tak się długo spowiadała
Że aż w proch się rozsypała.
Dzwony same zadzwoniły
I anieli przemówili
Droższa dusza u Jezusa
Niż na tym świecie klejnoty.
A na górze zły duch siedział
(A na chórze diabeł siedział)
I tak do niej przepowiedział
Darmo ci się modlić Bogu
Jużeś na piekielnym progu.
Z tamty strony za kościołem
Rozmowio się dusza z ciałem
Ciało, ciało źleś działało
Żeś ło mje nie pamiętało.
Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.
Ni mom, nic ni mom
woda my zabroła
jeno my Maniuchna
na brzegu ostała.
Ni mom, nic ni mom
bidny, bidniusieńki
a z mojom Maniuchnom
bede kopoł pińki.
Ni mom, nic ni mom
po pusto w komorze
Do buzi Maniuchna
a Pon Bóg wspumpoże
No mom, nic ni mom
zabrała my woda
Wzina by Maniuchne
nie bełaby szkoda.
Komentarz autorów: Nad stawem lub wodą śpiewano przy ogniu.
Kołoczu, kołoczu kto cie bedzie orał
Jasinek z Zosiniom
Ojciec na nich wołoł, a ojciec na nich wołoł.
Kołoczu, kołoczu kto cie bedzie włóczył
Jasinek z Zosiniom
Ojciec na nich nauczył, a ojciec na nich nauczył.
Kołoczu, kołoczu kto cie bedzie siwoł
Jasinek z Zosiniom
Ojciec na nich kiwoł, a ojciec na nich kiwoł.
Kołoczu, kołoczu kto cie bedzie kosił
Jasinek z Zosiniom
Ojciec o to prosił, a ojciec o to prosił.
Kołoczu, kołoczu kto ci bedzie zwoził
Jasinek z Zosiniom
Ojciec im zagroził, a ojciec im zagroził.
Kołoczu, kołoczu kto cie bedzie młócił
Jasinek z Zosiniom
Ojciec ich nauczył a ojciec ich nauczył.
Nasz panowie chmurzy, chmurzy
Niosą kołacz duży, niosą kołacz duży
Pomaluśku nakrawajcie o druhenkach pamiętajcie
Nasz panowie chmurzy, niosą kołacz duży
Nasz panowie chmurzy, chmurzy
Niosą kołacz duży, niosą kołacz duży
Pomaluśku nakrawajcie i o drużbach pamiętajcie
Nasz panowie chmurzy, niosą kołacz duży
Nasz panowie chmurzy, chmurzy
Niosą kołacz duży, niosą kołacz duży
Pomaluśku nakrawajcie o rodzicach pamiętajcie
Nasz panowie chmurzy, niosą kołacz duży
Nasz panowie chmurzy, chmurzy
Niosą kołacz duży, niosą kołacz duży
Pomaluśku nakrawajcie i o młodych pamiętajcie
Nasz panowie chmurzy, niosą kołacz duży
A tu w tej chałupce są tu same głupce, są tu same głupce.
Nikomu nie dają i sami ni mają i sami ni mają.
Matecki, matecki kazcie swej córecki kazcie swej córecki.
Do kościołóa bierzcie, z kościoła przyjdziecie to nam dyngus dacie.
Nie dacie, nie dacie zandego jajecka, zadnego jajecka.
Zostawcie, zostawcie dla małego dziecka, dla małego dziecka.
Niescęsna, niescęsna godzinecka była, godzinecka była.
Kiedy sie dusycka z ciałym rozłącyła, z ciałym rozłuncyła.
I poszła i poszła, na łuncke zielonom, po wódkę studzianom.
Wódki nie nabrała, rzewnie zapłakała, rzewnie zapłakała.
Az panna Maryja w niebie usłysała, w niebie usłysała.
A cego ty płaces dusycko niewinno, dusycko niewinno.
Jakże ni mom płakać panienko Maryjo, Panienko Maryjo
Niebo zaśklepione piekło otworzone, piekło otwrzone.
Nie bój sie ty, nie bój piekła gorącego piekła gorącego.
A pójdzies ty, pójdzies do raju wiecnego, do raju wiecnego.
Więcej o Przywodach przeczytasz tutaj.
Oj chmielu chmielu ty bujne ziele, nie będzie bez cię żadne wesele
Oj chmielu, oj niebożę wlaz na tyczki zejść nie może
Oj chmielu, oj niebożę, raz na dół, raz ku górze
Oj chmieli, oj niebożę, to na dół to ku górze
Oj chmielu, oj niebożę, niech co Pan Bóg dopomoże*
Chmielu niebożę.
Żebyś ty chmielu po tyczkach nie lazł,
nie robiłbyś ty z panieneczek niewiast.
Oj chmielu…
Ale ty chmielu po tyczkach łazisz,
Niejedną pannę z wianka wyprowadzisz.
Oj chmielu…
Oj chmielu, chmielu ty rozbójniku
zdradziłeś pannę na pasterniku.
Oj chmielu…
Oj chmielu chmielu szerokie liście,
Już naszą Kasieńkę oczepiliście.
Oj chmielu…
Wylazła, wylazła spod podłogi żaba,
(Wylazła, wylazła spod nalepy żaba,)
przypatrzcie się ludzie jaka ładna baba.
Oj chmielu…
Wszystkie zapisy Oj chmielu… Oskara Kolberga oraz inne warianty w domenie publicznej dostepne tutaj.
Oj siadaj, siadaj Hanusiu z nami
już ci nie pomoże żadne płakanie.
Już płakanie nie pomoże, sześć par koni stoi w dworze
– pozaprzęgane
A jakże będę z wami siadała
Jak ja jeszcze matce nie dziękowała
Dziękuję ci pani matko, żeś mnie wychowała gładko
Teraz nie będziesz.
Oj siadaj, siadaj Hanusiu z nami
już ci nie pomoże żadne płakanie
Już płakanie nie pomoże, sześć par koni stoi w dworze
– pozaprzęgane
A jakże będę z wami siadała
Jak ja jeszcze ojcu nie dziękowała
Dziękuję ci drogi ojcze żemnie wychowałeś dobrze
Teraz nie będziesz.
Oj siadaj, siadaj…
A jakże będę z wami siadała
Jak ja jeszcze bratu nie dziękowała
Dziękuję ci drogi bracie żeś pomagał nieraz w chacie
Teraz nie będziesz.
Oj siadaj, siadaj…
A jakże będę z wami siadała
Jak ja jeszcze siostrze nie dziękowała
Dziękuję ci droga siostro żeś nie traktowała ostro
Teraz nie będziesz.
Oj siadaj, siadaj…
A jakże będę z wami siadała
Jak ja jeszcze progom nie dziękowała
Dziękuję wam drogie progi żem se nieraz stłukła nogi
Teraz nie będę.
Pieśń na wyjazd do ślubu.