Iszla Hanusia krajem Dunaju, ja za nią
Hejże ja za nią, za Hanusieńką kochaną
Na Hanusieńce śliczna chusteczka, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Na Hanusieńce śliczne korali, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Na Hanusieńce śliczna bluzeczka, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Na Hanusieńce śliczny gorsecik, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Na Hanusieńce śliczny fartuszek, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Na Hanusieńce śliczne buciki, kto jej dał
Hejże ja jej dał, bom się w niej wiernie zakochał
Kolęda dunajowa, łącząca funkcję składania życzeń: zdrowia i szczęścia, z funkcją zalotów. Jest to przedłużenie szczodraków i podłazów. Kolędować moga chłopcy dziewczynom, jak i dziewczęta chłopcom. Kolędy do panny czy kawalera śpiewano podczas zimy w południowo – wschodnich regionach Polski. Natomiast na północnym wschodzie śpiewa się je na wiosnę. „Poetyka kolędy życzącej tkwi korzeniami w starej symbolice, stąd uderzająca wielowymiarowość i pojemność znaczenia motywów: złoto jest oznaką bogactwa i zarazem niezniszczalnego sacrum życia; jabłko jest owocem jabłoni i wyrazem miłości gotowej do oddania się drugiemu człowiekowi; chłopca do dziewczyny koń niesie w znaczeniu zbliżenia się w przestrzeni fizycznej, jak i żywego rwącego pragnienia. (…)Wielka woda – dunaj jest żywiołem symbolizującym w kulturze ludowej potencjalność, początek, i koniec wszystkiego, siłą dającą życie, regenerującą i oczyszczającą. Od nazwy dunaj – wielkiej, żywej wody – kolędowanie w okolicach Biłgoraja nazywa się dunajowaniem, za piesni dunajowymi”. J. Bartmiński, Kolędowanie na Lubelszczyznie, PTL 1986.